Akcja regeneracja!

Hej!

Jakiś czas temu postanowiłam zregenerować swoją skórę i dwa razy w tygodniu fundowałam jej delikatne peelingi enzymatyczne z Bielendy oraz maskę nawilżającą z Alg z BingoSpa Mój ulubiony duet!

Jednak przypadkiem będąc u mojej kosmetyczki zobaczyłam broszury Charmine Rose - kosmetyków, które kiedyś używałam właśnie z polecenia kosmetyczki. Najlepiej sprawdzał mi się krem z delikatnym kwasem laktobionowym, który idealnie nadaje się do skór wrażliwych i naczyniowych - delikatnie oczyszcza i łagodzi podrażnienia. Używałam też peeling enzymatyczny z tej firmy i po zobaczeniu go u pani Dorotki postanowiłam zrobić zamówienie online z tego sklepu.



Paczka bardzo mile mnie zaskoczyła - oprócz zamówionego przeze mnie peelingu enzymatycznego i maski Melliot Mask otrzymałam dodatkowo najnowszy katalog z ofertą Charmine Rose oraz multum świetnych próbek, między innymi mojego ulubionego kremu z kwasem laktobionowym. Już wiem, że to będzie mój kolejny punkt na liście następnych zakupów w ich sklepie online.



Kuracji peelingowo-maskowej używam dopiero od tygodnia, ale czuję, że moja skóra stała się bardziej miękka i gładka, bardzo przyjemna w dotyku i nawilżona.

A korzystając z okazji babskiego wieczoru zaszalałam również z paznokciami, którym ostatnio dałam trochę oddechu od hybryd. Tym razem postawiłam na świetlisty róż, a co! :)




Tymczasem Kicia najbardziej zainteresowana tym, co się dzieje tuż obok - zapada w sen zimowy...



Dobranoc!
Olka

Komentarze

Popularne posty